3.03.2021

30. Dwie legendy o przeniesieniu ciała świętego Jakuba


Droga Portugalska wzdłuż wybrzeża atlantyckiego jest bardzo popularna wśród polskich pielgrzymów. Wędrując od miejscowości Ramasola do Santiago de Compostela pielgrzymi kilkakrotnie przechodzą obok miejsc związanych z legendą „translatio Sancti Iacobeo”, czyli przeniesienia po śmierci świętego Jakuba w 44 roku jego ciała z Ziemi Świętej na Półwysep Iberyjski i pochowania w rzymskiej nekropolii  obok celtyckiej osady Assegonia, gdzie wiele wieków później powstało miasto Santiago de Compostela.
 
Assegonia w prowincji Galacea w I wieku n.e. Sepulcao - mauzoleum rzymskie, miejsce pochowania ciała św. Jakuba

Lokalizacja mauzoleum (sepuelcao) w katedrze św. Jakuba

Wielu pielgrzymów wędruje też po polskich drogach świętego Jakuba, nawiedzając kościoły i sanktuaria poświęcone świętemu Jakubowi Starszemu Apostołowi. Wiele tych miejsc ma swoje strony internetowe, broszury informujące o życiu, śmierci i kulcie swojego patrona, w których często podawana jest inna legenda „translatio”. W jednych czytamy, że zaraz po męczeńskiej śmierci świętego Jakuba uczniowie przewieźli jego ciało do Galicji i tam je pochowali. Inne opisują pochowanie świętego Jakuba w Jerozolimie i przeniesienie jego doczesnych szczątków dopiero w VII wieku z Jerozolimy do Galicji.  
 
Najstarsza polska opowieść o świętym Jakubie, napisana przez księdza Piotra Skargę w drugiej połowie XVI wieku, oraz historia relikwii ręki świętego Jakuba, o których pisałem we wcześniejszych opowieściach (nr 28 i 29), oraz artykuł ks. Marka Starowieyskiego „Legenda św. Jakuba Większego Apostoła” zainspirowała mnie do porównania tych dwóch różnych legend, na podstawie dostępnych dokumentów, tradycji i legend  opowiadających o przeniesieniu ciała świętego Jakuba Starszego Apostoła z Jerozolimy, w której poniósł śmierć, na Półwysep Iberyjski, gdzie został ostatecznie pochowany, . Która z tych legend jest bliższa prawdy, trudno jest jednoznacznie na to odpowiedzieć.
 

Legenda „translatio Sancti Jacobeo”

 
Legendy o „translatio”, czyli przeniesieniu ciała świętego Jakuba do Hiszpanii zaraz po jego śmierci, zaczęły powstawać dopiero po odkryciu jego grobu w pierwszej połowie IX wieku. Pierwszymi, zachowanymi opowieściami, powstałymi dopiero w XI wieku, są dokumenty o nazwie „List papieża Leona”, którego autor podaje się za papieża Leona I Wielkiego i tak zwana „Legenda Ormiańska”, która powstała w okresie budowy kościoła św. Jakuba w Jerozolimie, w której według legendy znajduje się głowa św. Jakuba.

List papieża Leona.
Niech nikt nie sądzi, że chodzi tu o Jakuba, który miał przydomek "Alfeusza" albo "Sprawiedliwy", który został strącony przez faryzeuszy z wierzchołku świątyni, któremu roztrzaskano głowę wałkiem foluszniczym i którego pochowano koło świątyni. Chodzi tu o Jakuba, syna Zebedeusza, brata Jana Apostoła i Ewangelisty, któremu ścięto głowę na rozkaz Heroda Tetrarchy w Jerozolimie i tam też go pochowano. Następnie jego uczniowie zabrali jego kości i zanieśli aż nad morze, złożyli je na statku i razem z nimi wypłynęli na morze. żeglowali przez sześć dni morzem bez użycia wioseł, gdyż ręka Boża ich prowadziła. Siódmego dnia wylądowali na brzegu morza między Ulia a Sara, w miejscu nazywanym Iria, między dwoma rzekami zwanymi Bisra. Ponieważ słońce chyliło się ku zachodowi, zabrano stamtąd święte ciało. Uczniowie z płaczem, prosząc Boga o przebaczenie oddalili się [od tego miejsca] na dwanaście mil i tam złożyli do grobu jego święte ciało pod łukami marmurowymi. Uczniów zaś, którzy wraz z nim wypłynęli na morze, było siedmiu.
Żyła wtedy w tym czasie pewna kobieta imieniem Luparia, która mieszkała na najdalszych kresach Galicji. Ona nie znała Boga i czciła posągi uczynione ludzką ręką. Posiadała ona wielkie pomieszczenie dla swoich posągów bożków, w którym teraz spoczęło ciało błogosławionego Apostoła Jakuba. Przybyli więc do owej wspomnianej kobiety uczniowie Apostoła i prosili ją, by im dała to miejsce, aby w nim mogli złożyć ciało błogosławionego Jakuba. Ona jednak nie zgodziła się na to, ale skierowała ich do króla, który wtedy tam rządził. Luparia zaś udała się na brzeg morski, na górę, która zwie się Luporius.
Uczniowie zaś podążyli do króla, śmiało weszli przed jego oblicze i prosili go, aby im dał wspomniane wyżej miejsce. Król jednak, skoro tylko usłyszał ich mowę, nie tylko że nie zgodził się na to, o co oni prosili, ale kazał ich zabić; był bowiem poganinem. Oni jednak, skoro tylko poznali jego zasadzki, uciekli sprzed jego oblicza, nie doznawszy jakiejkolwiek szkody, i powrócili drogą, którą byli przyszli.
Król zaś, skoro dowiedział się, że uciekli, bardzo się rozgniewał i natychmiast udał się za nimi w pościg z dużą liczbą żołnierzy, aż do rzeki Zara, do portu zwanego Mararia, gdyż pragnął ich zabić. Było zaś tam źródło obudowane od dawnych czasów i potężna krypta murowana z wielkich kamieni. Weszli do niej uczniowie Apostoła, lecz niedługo w niej przebywali, i jeszcze szybciej stamtąd odeszli. Król jednak i jego świta, skoro przybyli do wspomnianego źródła, weszli tam wszyscy. Spodobało się jednak Bogu i Apostołowi Jakubowi, że krypta zawaliła się na króla i jego świtę, i nie został [przy życiu] nikt, i więcej ich już nie widziano.
Uczniowie zaś Apostoła powrócili nietknięci i chwalili Pana. I znowu udali się do wspomnianej kobiety i prosili ją o owo miejsce, by mogli w nim złożyć ciało błogosławionego Jakuba Apostoła. Ona jednak im odmówiła. Ale skoro, zobaczyła, że płaczą, powiedziała do nich: "Idźcie na górę, która nazywa się Illicinus, pochwyćcie tam moje byki i, jeśli chcecie, użyjcie ich przy budowie domu dla waszego Apostoła”. Była zaś owa góra niedaleko od owego miejsca, w którym spoczywało ciało błogosławionego Apostoła. Tam jednak przebywał okrutny smok, który wokół spalił wszystkie domostwa swoim dechem i sprawił, że nie nadawały się do zamieszkania.
Gdy więc uczniowie podeszli pod ową górę, smok zaświstał i rzucił się na świętych. Oni jednak zrobili znak krzyża i wezwali imienia Pana, dzięki czemu zmusili smoka do ucieczki i nigdy więcej się on już nie pojawił. Po tym zaczęli poszukiwanie byków, ale zobaczyli, że szaleją; one to zmusiły ich do ucieczki, ponieważ były nieujarzmione. Na to uczniowie Apostoła, skoro spostrzegli, że kobieta Luparia ich zwiodła, zwrócili się z gorącą modlitwą do Pana. Na to byki, dzięki zasługom świętego Jakuba, stały się spokojne jak zwierzęta pociągowe; oni zaś postępując z nimi łagodnie, doprowadzili je tam, gdzie tylko chcieli. Następnie powrócili do kobiety Luparii i opowiedzieli jej o smoku i o bykach.
Luparia zaś, skoro usłyszała o tak wielkich cudach, że, mianowicie król ze swym wojskiem zapadł się w głębinę, smok zniknął a byki stały się łagodne, uwierzyła i skruszona w sercu, poprosiła o łaskę chrztu z całym swoim domem i otrzymała go z rąk wyżej wspomnianych Apostołów. Następnie zaś, na jej rozkaz, po rozbiciu wszystkich posągów bożków, owe miejsce zostało oczyszczone i poświęcone na cześć Pana i Jego Apostoła, i z czcią złożono tam ciało Apostoła w dniu VIII przed kalendami sierpniowymi (25 lipca).
I dlatego trzej uczniowie w tym miejscu znaleźli swój los i tam też spoczęli. Oni zniweczyli [zabójczy] dech smoka i rozbili jego zamiary, ujarzmili byki i doprowadzili je do góry, która od początku nazywała się Illicinus, teraz zaś nazywa się Święta Góra. Imiona zaś tych uczniów są następujące: pierwszy - Torquatus, drugi - Tirefon, trzeci - Anastazy. Oni tam spoczywają, koło miejsca gdzie spoczywa] św. Jakub Apostoł Pana naszego Jezusa Chrystusa, któremu cześć i chwała, moc i siła na wieki wieków. Amen.”
 
Legenda Ormiańska „Historia Apostołów Chrystusa Jakuba i Jana, Synów Gromu”,
„Tak więc pewna wysoko urodzona kobieta w Hiszpanii, która uwierzyła w Chrystusa dzięki głoszeniu Go przez Jakuba, przybyła z nim do Jerozolimy, aby ujrzeć Matkę Pana. Ona przybyła więc dla uczczenia miejsc świętych, szczególnie zaś tych, w których przebywał Jezus. Gdy zaś Jakub został ścięty, kobieta, wziąwszy święte ciało, przewiozła je do Joppy, złożyła do drewnianej trumny i umieściła w bezpiecznym miejscu na brzegu morza czekając na statek, który przewiózłby go na miejsce, które mu było przeznaczone losem. Ale tej samej nocy trumna zniknęła wraz z świętym ciałem i fale morskie ją przeniosły i sprawiły, że znalazła się na rzece w Hiszpanii. Wtedy właśnie jakiś niewidomy człowiek zszedł po omacku na brzeg rzeki, aby w niej umyć swoją twarz. Ręka jednak jego dotknęła ciała świętego Apostoła; wtedy oczy jego się otwarły, i ujrzał święte ciało z uciętą głową. Podniósł głos i zawołał: "Patrzcie, zobaczcie, ten bóg z obciętą głową otwarł mi oczy!"
 

Alternatywna legenda o śmierci, pochowaniu i przeniesieniu ciała świętego Jakuba


Istnieją przypuszczenia, wynikające ze średniowiecznych dokumentów i legend, że kult świętego Jakuba był rozpowszechniony w Europie wcześniej niż odkrycie jego grobu w Galicji w pierwszej połowie IX wieku. Najstarsza wzmianka pochodzi z około 570 roku w relacji anonima z Piacenza, który pisze: „In monte Oliveti Iacobus Zebedaeus, Cleophas et multa corpora sanctorum” (Na górze Oliwnej Jakub [syn] Zebedeusza, Kleofas, i wiele ciał świętych). Na kult św. Jakuba w Jerozolimie w pierwszym tysiącleciu zwracają uwagę tak zwane „Akta Greckie” opisujące żal po jego śmierci, pochowanie, oraz liczne cuda jakie działy się przy jego grobie, oraz historia relikwii ręki świętego Jakuba. Na możliwy już w VII wieku kult relikwii Apostoła uwagę zwraca napisana w X wieku arabska kronika Ajbār mulūk Al-Andalus, oraz kamienna płyta z inskrypcją świętego Jakuba z kościoła Matki Bożej w Meridzie.
 
Akta Greckie, trzecia część „Czyny i śmierć świętego Apostoła Jakuba, brata świętego Apostoła i Ewangelisty Jana Teologa”, 
„Gdy zaś zginął od miecza święty i błogosławiony Jakub Apostoł, a wraz z nim żołnierz, natychmiast zgromadzili się Apostołowie: Piotr i Jan i Jakub Brat Pański oraz inni, i długo opłakiwali go z wielkim żalem. Sprawili im oni godny pogrzeb śpiewając pieśni żałobne; owinęli go w cenny materiał; a było to trzydziestego miesiąca kwietnia. Przy jego grobie miały miejsce liczne wielkie i nadzwyczajne cuda, ale nie tylko wtedy, ale dzieją się one i dziś, i będą się dziać wiecznie na cześć i chwałę wielkiego Boga Zbawcy naszego Jezusa Chrystusa, któremu chwała i moc wraz z Ojcem i Duchem Świętym teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.”
Powyższa narracja wskazuje, że Apostoł został pochowany zgodnie z żydowskim rytuałem bezpośrednio po egzekucji, a wiec najprawdopodobniej w Jerozolimie, lub w najbliższej okolicy. Nie ma zapisów historycznych dotyczących zdarzeń po męczeńskiej śmierci świętego Jakuba Starszego Apostoła, ale w Jerozolimie do końca XIX wieku pokazywano pielgrzymom grobowiec Ben Hazir, znajdujący się nad doliną Kidron (Jozafata) na zboczu góry Oliwnej, jako miejsce pochowania świętego Jakuba Apostoła.
 
Jerozolima, Dolina Jozafata, grób Ben Hazir. Miejsce pochowania ciała św. Jakuba
 
Sprzedawano pielgrzymom pocztówki, pamiątki, robiono zdjęcia, malowano obrazy, wykonywano litografie.

Jerozolima, grób świętego Jakuba, fotografia Auguste Salzmann 1854 r. Art. Institute Chicago

Jerozolima, grób świętego Jakuba, litografia Roberts Davis 1839 r. biblioteka Kongresu USA

Relikwia ręki świętego Jakuba
Z Jerozolimą, jako miejscem pochówku świętego Jakuba, związana jest również historia relikwii jego ręki, znajdującej się obecnie w katedrze w Torcello (ramię) i w kościele świętego Piotra w Marlow (dłoń z palcami), zabranej w IV wieku z Jerozolimy przez biskupa Heliodorusa z Altinum (dzisiejsze Altino nad Laguną Wenecką), a w VI wieku przeniesionej do Torcello. 
 
Torcello, katedra Santa Maria Assunta
 
Odcięta od niej dłoń trafiła w XII wieku do opactwa Reading w Anglii. Dzieje tych relikwii opisuje Simon Yarrow w książce „Święci i ich Czciciele: cudowne historie w XII-wiecznej Anglii”, oraz artykuł opublikowany w 1990 r., przez Wydział Historyczny Uniwersytetu w Reading, opracowany w oparciu o dostępne dokumenty z diecezji Torcello, średniowieczną kronikę diecezji Hamburg-Brema, historię Normandii i Anglii, oraz historię Reading Abbey.
 
Relikwiarz z dłonią św. Jakuba, Marlow, kościół św. Piotra
 
Kronika Ajbār mulūk Al-Andalus.
Kronika arabskiego historyka z X wieku, Ahmada ibn Muhammad al-Raziego, znana w Europie, jako Moor Rasis (Kronika Wrzosowisk) podaje, że podczas podboju Al-Andalus  w jednej ze świątyń miasta Merida znaleziono zaginiony podczas zdobycia Palestyny w VII wieku skarb Świątyni Jerozolimskiej, który zawierał Arkę Przymierza, Menorę, oraz Stół króla Salomona, a także wiele innych żydowskich relikwii. Kronika wspomina o tym, że kiedy Arabowie weszli do miasta, duchowni ze starej świątyni zabrali umieszczony pod krucyfiksem kamień, który dawał taką jasność, że pozwalał modlić się bez innego światła
 
Merida, konkatedra Santa Maria

Relikwie świętego Jakuba w Meridzie.
W połowie I tysiąclecia południowa część Półwyspu Iberyjskiego wchodziła w skład Cesarstwa Bizantyjskiego, a Merida była jednym z ważniejszych miast, była też siedzibą biskupstwa. W 1948 roku w kościele pod wezwaniem Matki Bożej w Meridzie odnaleziona została kamienna płyta z ołtarza relikwii, pochodząca prawdopodobnie z pierwszej połowy VII wieku, na której, wśród innych, znajduje się tam napis SCI Iacobi (św. Jakub), najprawdopodobniej Jakub Starszy, ponieważ po nim jest wymieniony jest Jan Ewangelista. Jest to jedyna wzmianka o relikwiach świętego Jakuba w Hiszpanii przed odkryciem grobu w Composteli.
 
Kamień z ołtarza relikwii z kościoła Santa Maria de Jerusalem w Merdzie. Inskrypcja SCI Jacobi jest w drugim rzędzie od dołu, po prawej stronie.

Hipoteza Fray Justo Pérez de Úrbel.
Na podstawie średniowiecznych informacji o ówczesnej diecezji i kościele Matki Bożej w Meridzie, który w tym czasie był pod wezwaniem Santa Maria de Jerusalem, oraz odnalezionej kamiennej inskrypcji o św. Jakubie, mediewista benedyktyn prof. Pérez Santiago Justo (Fray Justo Pérez de Úrbel) opublikował w 1952 roku w Hispania Sacra artykuł „Pochodzenie kultu Santiago w Hiszpanii”, w którym stawia tezę, że relikwie, a może też całe ciało świętego Jakuba trafiło najpierw do Méridy, a kiedy miała miejsce inwazja muzułmańska i wielu chrześcijan uciekło w góry na północy półwyspu, kilku kapłanów odpowiedzialnych za relikwie zabrało je ze sobą i przez rzekę Gwadianę, potem drogą morską do Iria Flavia dotarli na koniec do Composteli. Mimo krytyki ze strony naukowców, głównie związanych ze środowiskiem galicyjskim, jego teoria o przeniesieniu ciała świętego Jakuba została włączona w 1956 roku do VI tomu Historia de España, opracowywanej przez najbardziej prestiżowych naukowców, pod kierunkiem Ramóna Menendeza Pidal i powtarzana w każdym następnym wydaniu.
Czy bardzo mocno krytykowany przez galicyjskie środowiska naukowe prof. Pérez Santiago Justo myli się w stawianych przez siebie tezach? Czy argumentacje i dowody jakie przytacza są przypadkowe i niespójne? Pewnym poparciem jego teorii o przeniesieniu ciała świętego Jakuba na Półwysep Iberyjski, być może do Meridy, dopiero w VII wieku jest mocno zakorzeniona tradycja jakubowa w wielu krajach, w tym także w Polsce, o czym piszę w dalszej części artykułu. Jeszcze jedna historia, podana poniżej, wskazuje, że święty Jakub Starszy Apostoł mógł być pochowany pierwotnie w Jerozolimie.
 

Zakończenie

 
Czy informacje o ciele, lub relikwiach świętego Jakuba w kościele Matki Bożej w Meridzie i o jego ręce znajdującej się obecnie w kościele świętego Piotra w Marlow, da pogodzić się z odkryciem około 813 roku ciała Apostoła w miejscu nazwanym Compostela, a później Santiago de Compostela? Można ułożyć dość logiczny przebieg wydarzeń związanych z drogą, jaką przebyły doczesne szczątki świętego Jakuba Starszego Apostoła, między I a IX wiekiem, ale usuwa on jednak najbardziej legendarny wątek z „Listu papieża Leona” dotyczący problemów ze znalezieniem miejsca jego pochowania. Poniżej przedstawiam próbę takiej opowieści.
 
Po misji na Półwyspie Iberyjskim Święty Jakub Starszy Apostoł powrócił do Jerozolimy. Kilka lat później został pojmany i skazany przez Heroda Agryppę na karę śmierci, przez ścięcie mieczem. Po egzekucji ciało Apostoła zostało wyrzucone poza mury miasta, by niepilnowane stało się żerem dla dzikich zwierząt. Uczniowie jego zabrali ciało i ukryli je w wykutym w skale w II wieku przed naszą erą grobowcu rodu Ben Hezir, znajdującym się nad doliną Kidron na stromym zboczu góry Oliwnej. W dużej jaskini grobowej dokonano zwyczajowego balsamowania zwłok i złożono je w kamiennym sarkofagu. Uciętą głowę Jakuba ukryto w Jerozolimie w nieżydowskiej dzielnicy, zamieszkałej przez Aramejczyków, gdzie później pochowano też świętego Jakuba Młodszego.
 
W pierwszej połowie VII wieku południowa część Cesarstwa Bizantyjskiego, w tym również Jerozolima, zagrożone były najazdami arabskimi, które poprzez kolejne podboje tworzyły wielkie państwo muzułmańskie. Z Jerozolimy zaczęto wywozić, głównie do Konstantynopola i na Półwysep Apeniński, zgromadzone skarby, w tym także ciała i święte relikwie. W tym czasie mogła być znana opowieść o misji ewangelizacyjnej świętego Jakuba i być może postanowiono wywieść jego ciało właśnie tam, gdzie kilka wieków temu nauczał. Wybór padł na Meridę, starożytne miasto, które obecnie było siedzibą arcybiskupstwa, a do którego podróż nie była skomplikowana. Statki dopływały do Sewilli, rzymskiej Colonia Julia Romana, a stamtąd dawną brukowaną rzymską drogą de celu. Ciało złożone zostało w tamtejszej katedrze w kamiennym sarkofagu, na którym w wykutych napisach umieszczone było imię świętego Jakuba. Sto lat później szczątkom świętego Jakuba znowu zagrozili muzułmanie, tym razem z Afryki. W 711 roku rozpoczęła się inwazja na królestwo Wizygotów, a bogate miasto Merida było łatwym i atrakcyjnym celem dla najeźdźców. Zaczęto ewakuować dobytek na północne tereny Półwyspu Iberyjskiego odgrodzone wysokimi Górami Kantabryjskimi.
 
Bizancjum 395 - 718 r.
 
Najprawdopodobniej ciało świętego Jakuba przetransportowano drogą morską do portu przy Iria Flvia, ale zbyt łatwy dostęp do tej miejscowości spowodował, że wybrano słabo zaludnione i biedne tereny położone bardziej w głębi lądu, gdzie natrafiono na dawną rzymską nekropolię i w ruinach dawnego rzymskiego mauzoleum złożono doczesne szczątki Apostoła. Dla ich zabezpieczenia wybudowano wokół dodatkowy mur zamknięty łukowym sklepieniem i całość, dla ukrycia, przysypano ziemią. Wilgotny i umiarkowany klimat spowodował, że usypane wzgórze szybko zarosło zielenią. Nieliczni w tym regionie mieszkańcy uciekli przed muzułmanami i o miejscu pochówku świętego Jakuba Apostoła zapomniano. Sto lat później, około 813 roku, rozpoczyna się opisana i udokumentowana nowa historia świętego Jakuba, zaczynająca się od odkrycia jego grobu w Lesie Liberdon, i trwa po dzisiejsze czasy.
 
Powyższa opowieść, być może mająca cechy prawdopodobieństwa, likwiduje jednak istnienie wielu legend związanych z „translatio Sancti Jacobea” i połączonych z rzeczywistymi miejscami w Galicji, takimi jak: cud muszli w Mouzas, Padron, Castro Lupario, Ponte Maceira, Fonte Franco w Santiago de Compostela, czy góra Pico Sacro.
 
Należy tutaj zwrócić uwagę, że w dawnym rzymskim mauzoleum należącym do rodziny Modesta (Moeta?), w którym około 813 roku odkryto sarkofagi z ciałami Apostoła Jakuba i jego uczniów, znajdowała się kamienna płyta z częściowo zniszczoną inskrypcją poświęconą zmarłej Virii Modesta (napis w 4 linii), datowana na początek I tysiąclecia naszej ery, która wpisuje się obydwie opisane legendy o przeniesieniu i pochowaniu świętego Jakuba.
D.M.S
ATIAMO ET A
TE T LVMPSA
VIRIA EMO
NEPTIS PIANO. XVI
ET S F C. 
Inskrypcja zaczyna się trzema literami D.M.S tłumaczone w dwojaki sposób:
- DIIS MANIBUS SACRUM – ZE ŚWIĘTYMI BOGAMI, lub MIEJSCE POŚWIECONE BOGOM
- DEO MAXIMO SACRUM – POŚWIĘCONY NAJWYŻSZEMU BOGU.
Pierwsze znaczenie pasuje do opisanej powyżej opowieści o złożeniu ciała św. Jakuba w dawnym mauzoleum pogańskiej rodziny Moesta dopiero na początku VIII wieku. Drugie tłumaczenie wpisuje się w legendę „translatio”, nazwaną przeze mnie tradycją hiszpańską, w której istotne znaczenie ma działanie, początkowo wrogie wobec przybyszy, lokalnej władczyni o imieniu, czy też przydomku Luparia lub Lupa (Wilczyca), zakończone przyjęciem przez nią chrztu. Znaczenie D.M.S. z drugiego tłumaczenia wskazywałoby, że kamienna tablica została wykonana już po chrzcie Luparii i po złożeniu ciała świętego Jakuba w mauzoleum. Wymieniona na niej Viria musiała zostać pochowana w tym samym czasie. Powstaje więc pytanie, czy została ona przed śmiercią także ochrzczona, skoro jej imię pojawia się pod inskrypcją D.M.S., tłumaczoną w tym przypadku POŚWIĘCONY NAJWYŻSZEMU BOGU, a także drugie, dlaczego nie wypisano na tej płycie imienia Jakuba, skoro Luparia i być może też jej rodzina, już jako chrześcijanie udostępnili rodzinne mauzoleum na złożenie w nim ciała Apostoła? 
 
Rysunek kamiennej płyty z mauzoleum rzymskiego, w którym odkryto grób świętego Jakuba.

 Po odkryciu grobu świętego Jakuba ta kamienna płyta stała się mensą pierwszego ołtarza, który został ustawiony na górnej kondygnacji grobowego mauzoleum (ediculum), nad którym król Asturii Alfonso II ufundował pierwszą bazylikę poświęconą świętemu Jakubowi. Obecnie znajduje się w Muzeo del Monasterio de San Payo de Antealtares w Santiago de Compostela.
 
Mauzoleum rzymskie, grób świętego Jakuba i lokalizacja pierwszego ołtarza.

Spór naukowy dotyczący tych tematów będzie na pewno trwał nadal, ale dla nas, pielgrzymów jakubowych, mottem do wędrowania i nawiedzenia miejsc związanych z jego kultem może być fragment jednej z ballad Adama Mickiewicza, który uważał siebie za wiecznego pielgrzyma:
„Czucie i wiara silniej mówi do mnie 
Niż mędrca szkiełko i oko”.

 

Adam Mickiewicz pielgrzym, 1859 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz